wtorek, 31 sierpnia 2010

Muszę to mieć

przeglądając ostatnimi czasy zawartość tzw internetu trafiło i się na dość ciekawe przedmioty i w sumie oba bardziej kierowane są do kobiet [no chyba ze facet chce to niech sobie używa].
Oto i one:
nr 1

Mój wielki [bez skojarzeń proszę] faworyt i zarazem ulubieniec literacki czyli Cthulhu we własnej osobie! Niesamowita sprawa że Wielki Przedwieczny może znaleźć praktyczne zastosowanie nie tylko jako figurka na półce. Jedyną widoczna wadą jest kolor, bo powinien być zielony.

nr 2

Pamiętacie film Ridleya Scotta zwany Alnien [tudzież Obcy - 8 pasażer Nostromo]? Wiec na pewno poznajecie tego przystojniaka! Tak! to jest Xenomorph, który tak ładnie w jednej ze scen wyłaził z klatki piersiowej jakiegoś biedaka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz