piątek, 6 sierpnia 2010

Przeczytałam dziś w swoim brązowym kajeciku(T.Pratchett) : Słusznie jest bowiem powiedziane: znajdź szpilkę i podnieś ją, a przez cały dzień będziesz miał szpilkę.
Pomysł posiadania podręcznego zeszytu powstał, bo ciągle zapominam o rzeczach istotnych. Z czasem, zaczęłam w nim zapisywać rzeczy zabawne - i co ważniejsze - dziwne.

Wieczór w dymku z papierosa i kolejny błyskotliwy cytat:
*Mów do mnie brzydkie słowa. Po hebrajsku!

Warszawski spleen:
*Staszko z Bogdańca
*Elżbieta Czubówka
*Masz włosy jak z pomorskiego (czyt. masz zmierzwione włosy).

o związkach - okazje różne:
* on jest taki.. niedorozwiedziony!
* nie chcę związku, świetnie się bawię sama ze sobą.

oraz z serii - w głowie mi sie nie mieści że to powiedziałam:
* to też jest często rzadkim zjawiskiem

i - w głowie mi sie nie mieści że on to powiedział:
* szukać w dupie firanek (czyt. niepotrzebnie szukać zmartwień).

i pamiętajcie:
Zaczął padać deszcz. Mogło być gorzej. Mogły padać węże. Mógł spaść kwas. (T. Pratchett)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz